To umowny punkt w cyklu życia stawu i jego użyźniania, w którym olbrzymia produkcja biomasy (lub dopływ z zewnątrz) nie może być zmineralizowany z powodu braku tlenu.

Każdy staw, w którym występują przyduchy, nawet tylko okresowo, znalazł się w tym punkcie, albo go przekroczył.

Teraz jest już tak żyzny, że uzyskanie równowagi biologicznej wymaga ciągłego uzupełniania braków tlenu i odprowadzania nadmiaru produkowanej biomasy.

Powrót do równowagi może trwać kilka lat, albo nie zajdzie wcale, gdyż do stawu nadal trafiają substancje nawożące w ilości większej niż ich usuwanie.